Krzysztof Janowicz
Autor, którego pasją i specjalizacją są historyczne bitwy powietrzne. Jego książki przenoszą czytelników w fascynujący świat lotnictwa bojowego, gdzie odbywają się najbardziej ekscytujące pojedynki w historii. Z głęboką wiedzą historyczną i precyzją detali, zapewnia czytelnikom wstrząsające opowieści, w których uczestniczą legendarni piloci, ich maszyny i dramatyczne losy na polu walki.Poprzez dokładne badania i wnikliwe studium historycznych dokumentów, ożywia dzieje najważniejszych bitew powietrznych, ukazując nie tylko techniczne aspekty walki, ale również emocje, bohaterstwo i ludzkie losy związane z każdym manewrem i strzałem. Dla miłośników historii lotnictwa oraz dla tych, którzy pragną poznać epickie wydarzenia z perspektywy nieba, książki stanowią niezrównane źródło wiedzy i inspiracji. Niezależnie od tego, czy jesteście zapalonymi fanami lotnictwa czy początkującymi entuzjastami, każda z książek przenosi Was w niezapomnianą podróż przez chmury, gdzie historia nabiera nowego wymiaru. Dlatego zapraszam Was do odkrycia magicznego świata lotnictwa bojowego poprzez strony książek, gdzie historia nabiera skrzydeł i staje się niezwykłą przygodą.
Fortece nad kanałem cz. IV
(...) „Z braku tlenu upadłem na kolana, gdy nagle pode mną przeleciał płonący silnik numer trzy. Pochyliłem się, żeby wyskoczyć, ale zanim otworzyłem spadochron, uderzyłem w statecznik poziomy, łamiąc trzy kręgi. Nigdy w życiu nie czułem takiego bólu jak wówczas! Kiedy się ocknąłem zobaczyłem myśliwca. To był Bf 109, który pędził w moją stronę i pomyślałem, że zaraz mnie wykończy, więc zacząłem kołysać czaszą i kręcić się w kółko. Messerschmitt zwolnił, przeleciał obok mnie z lewej strony, jego pilot otworzył boczną szybę i zasalutował!
Niebo wojny
(...) Szturmowce pozostały bez obrony, ale mimo to udało im się rozwinąć w szyk bojowy do ataku. Ostrzelały lotnisko z RSów i broni pokładowej, a następnie zrzuciły bomby. Po wykonaniu nalotu na lotnisko Iły-2 przeszły w lot koszący i skierowały się nad swój teren. Związani walką powietrzną, piloci Ławoczkinów widzieli oddalające się na małej wysokości Iły, a wokół nich krążyło coraz więcej Focke-Wulfów...